Spis treści
Czym jest dysonans poznawczy?
Dysonans poznawczy jest stanem napięcia psychicznego odczuwanego zazwyczaj, kiedy w naszej psychice dają o sobie znać dwie lub więcej, różniące się od siebie, myśli, a my nie wiemy do końca, która z nich jest dla nas lepsza. Tak właśnie definiował dysonans poznawczy Leon Festinger. Pojmował go jako uczucie dyskomfortu pojawiające się, kiedy mamy przed sobą dwa sprzeczne elementy poznawcze.
Definicja ta uległa po pewnym czasie modyfikacji, gdyż samo pojawienie się dwóch niezgodnych elementów poznawczych nie zawsze wywołuje dysonans poznawczy. Dwie sprzeczne myśli, mało istotne dla nas, jako osoby, w ogóle nie wywoła żadnego przykrego uczucia. Naukowcy doszli do wniosku, że aby dysonans poznawczy się pojawił osoba musi zrobić coś, co jest sprzeczne z jej poczuciem ja, co zagraża jej samoocenie. Musi zrobić bądź powiedzieć coś, co wykaże, w jej mniemaniu, ze jest głupsza bądź niej moralna niż myślała dotychczas. Jest to rozbieżność miedzy tym jak się widzimy, a tym, co tak naprawdę robimy. Coś zagraża naszej samoocenie, tracimy we własnych oczach – odczuwamy wewnętrzne napięcie, jako konsekwencję tego, że zachowaliśmy się nie zgodnie z naszą dotychczasowa postawą życiową.
czytaj też:
Warunkowanie klasyczne jako forma uczenia się
Kiedy odczuwamy dysonans poznawczy?
Dysonans zazwyczaj odczuwamy wtedy, kiedy zrobimy coś, co jest niezgodne z naszymi wartościami. I tak przykładowo:
- podejmowanie decyzji – kiedy stajemy przed ważnym wyborem i musimy podjąć decyzję, która może zaważyć na naszym przyszłym losie. Na przykład czy odejść z tej pracy i założyć własną firmę; ożenić się z tą kobietą, czy to na pewno ta jedyna? Decyzje nie muszą być aż tak poważne. Praktycznie to przed każdą podejmowaną decyzją, jak i również po jej podjęciu, odczuwamy dysonans. Każda nasza decyzja może mieć negatywne następstwa i po prostu musimy ją rozważyć.
- strata czas – usilnie pragniesz dostać się do jakieś grupy, robisz wszystko, aby Cię zaakceptowano. Niestety po tym jak Cię przyjmują stwierdzasz, że grupa kieruje się zasadami, jakie Ci nie odpowiadają – odczuwasz wewnętrzny konflikt, myślisz o stracie swojego czasu – nie godzi się to z wizją Ciebie jako człowieka rozsądnego. Musisz wytłumaczyć sobie swoje przeszłe zachowanie, tak aby zmniejszyć swoje nieprzyjemne uczucie i nie stracić we własnych oczach, w końcu nie chcesz odbierać siebie jak naiwnej osóbki. Przekonujesz siebie wewnętrznie, ze tak naprawdę było warto – w końcu jesteś racjonalnym człowiekiem.
- okłamywanie – kiedy kogoś okłamujemy, a to nie jest zgodne z naszą wewnętrzną, dotychczasową postawą. Ale co ciekawe, kiedy już raz to zrobimy następny raz każe się łatwiejszy. Kiedy już usprawiedliwimy się w swoich oczach kolejne kłamstewko nie wywoła już takiego dużego napięcia. To samo dzieje się z innymi oszustwami, np. ze ściąganiem.
- powiedzenie, zrobienie czegoś – kiedy powiemy bądź zrobimy coś, co nie do końca świadczy o naszej mądrości i racjonalności. Po prostu zrobimy coś głupiego, co wywoła zagrożenie dla naszej samooceny. „Czy ja jestem niespełna rozumu” – zapytasz siebie. ” Nie, na pewno nie” – odpowiesz sobie. Zaczniesz racjonalizować swój wybryk w myślach – „No, przecież nie musiałam do końca tego wiedzieć”. Redukujesz dysonans dopóty, dopóki Twój obraz siebie nie wróci do pierwotnego stanu – znów stajesz się racjonalną i inteligentną osobą.
- dokonywanie wyboru – jesteś w sklepie i widzisz szałową kieckę, niestety na koncie tylko 120 zł, sukienka kosztuje 150. Obok tej sukienki jest inna, też ładna, i na Twoje możliwości finansowe – 100. Przymierzasz obie, jednak ostatecznie decydujesz się na tańszą. Przechodząc na drugi dzień koło sklepu widzisz na wystawie tę sukienkę, przecenioną na 100 zł. Karcisz się w myślach, odczuwasz dysonans z powodu wyboru jakiego dokonałaś, aby go zmniejszysz, musisz zmienić swój sposób myślenia. Musisz bardziej pokochać tę sukienkę, która wisi Ci w szafie, a obniżyć walory tej drugiej.
czytaj też:
Jak redukujemy dysonans poznawczy?
Aby zmniejszyć dysonans poznawczy zazwyczaj dostosowujemy własne myśli tak, aby były mniej różniące się od myśli, która budzą w nas niepokój. Można również, co jest łatwiejsze 🙂 – choć rzadziej stosowane – zmienić swoje zachowanie, na takie które jest zgodne z myślą, która wywołuje dysonans.
Dlaczego napisałam „łatwiejszy sposób, choć mało stosowany” w praktyce? – no właśnie.
Palę papierosy – wiem, że to zagraża mojemu zdrowiu – odczuwam z tego tytułu dysonans poznawczy. Prosty sposób mówi – RZUĆ PALENIE – robisz to – dysonans ustępuje. Mam nadwagę – prosty sposób – przejdź na dietę, zacznij ćwiczyć- robisz to, dysonans ustępuje.
Ale my ludzie, tych prostych sposobów nie lubimy. Rzadko kiedy zmieniamy swoje zachowanie, aby zredukować odczuwany dysonans poznawczy, wolimy posługiwać się rozumem. Zazwyczaj tak zniekształcamy wszystkie myśli wywołujące napięcie, tak racjonalizujemy własne zachowanie, aby tylko na nowo poczuć się szczęśliwym i racjonalnie mylącym człowiekiem.
Więc osoba z nadwagą, aby zredukować swój odczuwany dysonans może:
- zacząć ćwiczyć, co jest związane ze zmianą zachowania i jednocześnie ze zmniejszeniem odczuwanego napięcia,
- zmienić kilka swoich myśli – „Od nowego roku zacznę dbać o siebie bardziej” – myśl taka chwilowo redukuje jej dysonans. Poczuje się na jakiś czas lepiej,
- może tak usprawiedliwić swoje zachowanie, że w końcu wyjdzie na to, że nadwaga to nic złego, że żadna cukrzyca jej dopaść nie może, to tylko twór tutejszego świata. Po co ma się przemęczać , jeszcze na zawał padnie, ćwicząc.
Dla kogoś z zewnątrz takie tłumaczenia wydadzą się głupie, ale osoba odczuwająca dysonans musi, aby go zmniejszyć, przekonać samą siebie, że nie robi nic złego. W swoich oczach musi zostać bez skazy, w przeciwnym razie napięcie nadal by się utrzymywało. Ich irracjonalne wyjaśnienia w końcu eliminują nieprzyjemny stan, a oni wracają do punktu poprzedniego, na którym się zatrzymali. Ale aby iść do przodu, aby zmienić cokolwiek w życiu potrzeba weryfikacja swojego stanowiska.
Więc zniekształcamy wszystkie myśli, usprawiedliwiamy własne zachowanie, tylko po to, aby na nowo poczuć błogostan, w którym byliśmy wcześniej, aby dojść do wewnętrznego przekonania, że postępuje się dobrze.
czytaj też
Niewystarczające uzasadnienie – sposób na zmniejszenie odczuwanego napięcia
Kiedy zrobimy coś , co wywoła w nas dysonans poznawczy musimy szukać sposobów, aby go wyeliminować. Jednym z takim sposobów jest uzasadnienie własnych wyborów. Usprawiedliwianie własnego zachowanie, tak aby nie ponieść uszczerbku na własnej samoocenie. I tak mając jakiegoś zewnętrznego motywatora swoich działań nie musimy szukać wewnętrznych usprawiedliwień.
Przykładowo. Kłamiesz, ktoś ci za to płaci 100 zł – jesteś zadowolony, bo masz kaskę, a kłamstwo nie odbija się echem na Twojej samoocenie i nie odczuwasz dysonansu – w końcu robisz to dla pieniędzy – masz zewnętrzne usprawiedliwienie własnego czynu. Kiedy jednak kłamiesz i dostajesz za to 1 zł , niestety możesz zacząć odczuwać dysonans poznawczy. Jedna złotówka nie potrafi zagłuszyć Twoich złamanych wartości. Zaczynasz szukać w sobie jakiegoś usprawiedliwienia własnego czynu – uzasadnienia wewnętrznego – po to, by zmniejszyć odczuwane napięcie. Modyfikujesz myśli, zmieniasz tak, aby Twój wizerunek nie ucierpiał na kłamstwie jakiego się dopuściłeś/łaś.
Im większe uzasadnienie zewnętrzne, tym dysonans poznawczy mniejszy, bądź może w ogóle nie wystąpić.
Groźba kary – jako zewnętrzne uzasadnienie.
Mówisz do dziecka – „Posprzątaj pokój, bo w przeciwnym razie wyrzucę ci komputer”. Kara jaką grozisz jest wystarczająco surowa, więc zapewne dziecko zacznie sprzątać pokój, a odczuwający dysonans może sobie wytłumaczyć srogą karą. Ma zewnętrzne usprawiedliwienie – sroga kara odpowiednio go motywuje. A co będzie jeśli powiesz tak: -” Janku posprzątaj pokój, wszędzie pełno ubrań, tak nie można”. Co wtedy? Janek może w ogóle nie zacząć sprzątać pokoju, ale i może go posprzątać. Swoją decyzje o posprzątaniu, i odczuwanym z tego tytułu dysonansie, raczej uzasadni wewnętrznie. Może wytłumaczyć sobie, że życie w takim chlewie nie jest dla niego dobre, niczego nigdy nie może znaleźć.
Wewnętrzne wyjaśnienie wpłynie korzystnie. Chłopiec w końcu sam coś zrozumie, nastąpi świadoma zmiana osobistej postawy, która będzie miała pozytywny oddźwięk w jego przyszłości.