Spis treści
Stres burzy spokój naszej psychiki. To przez stres jesteśmy rozdrażnieni, nie możemy spać i popadamy w depresje. Co robić, aby choć odrobinę zminimalizować jego skutki? Jakie jest lekarstwo na nasze rozchwiane nerwy i nasze rozdrażnienie. Co możesz dziś dla siebie zrobić, aby jutrzejszy dzień okazał się bardziej korzystny? Jak zapobiegać depresji, aby na nowo nie powróciła? Opiszę kilka praktyczny wskazówek jakie możesz zastosować w swoim życiu.
Jak zapobiegać depresji – weryfikacja przekonań
Zastanów się jakie sytuacje wzbudzają w tobie smutek, rozdrażnienie czy zniechęcenie. Może dojdziesz do wniosku, że musisz zmienić swój system przekonań bądź odrzucić niektóre z nich. Często nawet nie zdajemy sobie sprawy, że takie nasze „tworki” w mózgu istnieją, uważamy że zawsze postępujemy logicznie i racjonalnie.
Może jesteś przekonany/a, iż zawsze musisz być doskonały/a, że nie powinieneś/aś popełniać błędów. Dążysz do perfekcji, nie pozwalasz na najmniejszy błąd sobie, jak i innym. Chcesz być idealny/a i nieskazitelny/a. Wyluzuj troszkę, ideałów nie ma, nie truj sobie życia. Pozwól na popełnianie błędów, w końcu to z nich wynosimy coś cennego na przyszłość.
Chcesz być przez wszystkich kochany/a i podziwiany/a? To kolejne przekonanie, które wymaga naszej weryfikacji. Czy naprawdę zależny Ci na tym, aby obcy Ci ludzie wielbili twoja osobę. Nie lepiej mieć grono dobrych, bliskich znajomych, przy których czujesz się naturalnie i swobodnie.
Nasze mniemanie o sobie, opinie na rożne tematy, jak i sądy o innych ludziach są głównych powodem naszych zmartwień.
Patrz na sprawy w bardziej racjonalny sposób – bierz pod uwagę te pozytywne i negatywne aspekty sytuacji. Wtedy żadna sytuacji nie wywoła u ciebie burzliwych emocji i nie wpędzi w macki depresji.
Naucz się racjonalnie podchodzić do własnych myśli. Dyskutuj ze swoimi myślami, tak długo dopóki nie odczujesz pozytywnej zmiany, dopóki nie zmienią swojego kierunku.
Jak zapobiegać depresji – akceptuj to, czego zmienić nie możesz
Może coś aktualnie nie układa się po Twojej myśli, wywołuje w Tobie irytacje i burzy Twój spokój. Z czasem może się to zmienić, ale nie musi . Jeżeli sytuacje nie zmienią się, staraj się je zaakceptować i się do nich przyzwyczaić. Nieszczęścia są i będą. Najlepiej się zawczasu psychicznie przygotuj do tego, że życie nie składa się tylko z pozytywnych sytuacji. Bądź przygotowany/a na ciosy i zawsze bierz je pod uwagę. To, że ich nie akceptujesz nie oznacza że znikną – prawda?
Zachowanie innych cie irytuje, doprowadza do wściekłości – ważne jest to czy Ty naprawdę chcesz się tym zachowaniem przejmować? Ktoś cię obraża i poniża – owszem czujesz się zraniona/y – porozmawiaj z tym kimś, spokojnie wytłumacz, że nie życzysz sobie takich sytuacji. Jeżeli twoje słowa trafiają jak groch o ścianę, ktoś jest jednak takim gburem, że nie rozumie prostego słownictwa, to najlepiej daj sobie spokój z tłumaczeniem. Zakończ rozmowę i najlepiej unikaj spotkań tym kimś.
Pozwól sobie na smutek
Cierpisz, pozwól sobie na smutek, jest jak najbardziej normalny w wielu sytuacjach. Weź kartę, ołówek i pisz o tym, co się boli, dopóki nie poczujesz się lepiej. Płacz, łzy naprawdę oczyszczają nasz umysł. Ale niech będą to łzy oczyszczające, prowadzące do pojednanie , a nie do rozzłoszczenia cię jeszcze bardziej. Nie użalaj się nad sobą, tylko konstruktywnie myśl nad rozwiązaniem. Nie obarczaj winą za swój stan ani siebie, ani innych. Chyba nie chcesz się wpędzić w poczucie winy ani w większą złość.
Odczuwasz negatywne emocje zrób coś, zacznij działać by je wyeliminować. To one są wskaźnikiem tego, że coś jest nie w porządku. Nie kumuluj ich w sobie. Nie mów – „Jurto się z nimi uporam” – jutro może być za późno. To dziś je odczuwasz, jutro możesz odczuć je ze zdwojona siłą. Rozluźnij się, pooddychaj spokojnie, idź na spacer i zastanów się nad emocjami, jakie masz w sobie.
Jak zapobiegać depresji – patrz na świat bardziej przyjaźnie
Buduj w sobie optymistyczne nastawienie do siebie i innych, bardziej tolerancyjne i przyjazne. Zauważaj to, co dobre w Tobie, jak i w drugim człowieku. Lepiej skupić się na tym, co dobre, niż szukać dziury w całym.
Pielęgnuj w sobie wdzięczność i dziękuj za wszystkie pozytywne aspekty życia, a te negatywne zaakceptuj. Twoja irytacja wcale ich nie zmieni.
Żyj w chwili obecnej, nie wczoraj, nie jutro, tylko tu i teraz. Zauważ piękno otaczającego cię świata – przepiękny błękit nieba, usłysz świergot ptaków.
Szukaj zadowolenia wewnątrz siebie, w Tobie tak naprawdę jest klucz, który uwolni wszystko, co potrzebne jest ci do szczęśliwego życia. Tam w środku są emocje, których pragniesz, tam jest zadowolenie i spełnienie. To ty jesteś lekarstwem na wszelkie swoje smutki.
Bądź cierpliwy – tego życzę i sobie – gdyż często zbyt szybo tracę tę cudowną cechę i wpadam we frustrację. To tak mało i tak wiele jednocześnie.
czytaj też:
Nie zapominaj o relaksie
Stosowanie rożnych form relaksu zmniejsza napięcie, odpręża ciało i umysł. Po trudnym, męczącym dniu uwielbiam ciepłą kąpiel – doskonale rozluźnia zmęczone i napięte mięśnie. Po wyjściu czuję się wypoczęta, zrelaksowana i mam bardziej spokojny umysł.
Sport, ogólnie jakakolwiek aktywność fizyczna, to doskonały środek na nasze stresy. Możesz ćwiczyć, co tylko zechcesz, ważne abyś cokolwiek coś robił/a. Nie siedź i nie użalaj się nad sobą.
Joga doskonale wpływa na nasz organizm, uspokaja i wycisza umysł. Odpowiednie napinanie i rozluźnianie poszczególnych partii mięśni powoduje ich swobodne rozluźnienie. W trakcie skup się na głębokim wdechu i uspokajającym wydechu. Oddech pozwoli wyciszyć i uspokoić skołatane nerwy. Ćwicz, nawet i te bardziej intensywne ćwiczenia. Wyrzuć w ich trakcie całą złą energię. Spoć się aż po palce stóp, niech pot spływa po wszystkich partiach ciała. Poczuj radość jaka ogarnia cię w tym momencie, tę przyjemną błogość i rokosz. W trakcie ćwiczeń uwalniasz hormony, które pozytywnie wpływają na twoje ciało i umysł. Zobaczysz jak po nich zdecydowanie poczujesz się lepiej.
Jak zapobiegać depresji – nasze pasje i zainteresowanie, znajdź coś interesującego
Znajdź sobie jakieś hobby, coś co pochłonie cię bez reszty. Co sprawi radość i z czego będziesz czerpać przyjemność. Robiąc coś, co cię interesuje, koncertujesz całą swoja uwagę własnie na tym. Zapominasz o całym świecie, czas jakby dla ciebie stoi w miejscu. Twoje myśli nie krążą gdzieś bezcelowo, tylko skupiają się na tym własnie interesującym cię temacie.
Wyjdź na spacer, pooddychaj świeżym powietrzem. Przyroda obudzi twój organizm. Rozglądaj się wokół i podziwiaj jej piękno. Nawet w pochmurne dni można znaleźć coś urokliwego w naturze. A kiedy jest słonecznie możesz po prostu wylegiwać się na leżaku i cieszyć się chwilą.
Naucz się leniuchować. Staraj się o niczym nie myśleć, a na pewno o niczym nieprzyjemnym. Poczuj w sobie ciepło promieni słonecznych, niech rozgrzewają każdy fragment twojego ciała, a tym samym usuwają z niego napięcie.
Pływaj, biegaj, czytaj, pisz, skacz – rób cokolwiek. Najważniejsze żebyś to Ty poczuł/poczuła się z tym dobrze
Oderwij swój umysł choć na momencik od rutynowych zajęć, postaraj się go wyciszyć, uspokoić. Może użył potęgi swojej wyobraźni i przenieś się w miejsce, w którym czujesz się swobodnie i błogi. Jeżeli jeszcze nie masz takiego miejsca to warto je w sobie stworzyć. Miejsce do którego będziesz wracać w stresujących momentach, w których będziesz się czuć bezpiecznie, miejsce wolne od trosk i zmartwień. Może to być cokolwiek, coś co tobie ma sprawić przyjemność.
Uśmiechaj się. Uśmiech ma dobroczynny wpływ na nasze zdrowie, nawet w te pochmurne nastroje. Poczuj jak w jego trakcie całą twoja twarz się rozjaśnia, a serce rozwesela. Spontaniczny uśmiech, całą pełnią ciebie jest najlepszy, ale wiadomo, że w obniżonym nastroju nie mamy na niego ochoty. To się do niego zmuśmy – ułóż usta jakbyś się uśmiechała, poczuj jak twoje mięśnie na twarzy od razu inaczej się układają. Zrób tak parę razy, a zobaczysz, że doprowadzisz się do szczerego uśmiechu. Nawet sama z siebie zaczniesz się śmiać – gdyż możesz uznać się za niespełna rozumu.
Jak zapobiegać depresji – sen jako nasz sprzymierzenie
Sen jest najlepszym lekarstwem na nasze zmartwienia. Po dobrze przespanej nocy czujemy się jak nowo narodzeni, pełni życiowej energii i gotowi do działania. Problemy jakby same ustępują, szybciej znajdujemy ich rozwiązanie, gdyż nasz umysł staje się swobodny. Przychodzą nam do głowy bardziej kreatywne pomysły. Kłopot w tym, że często pod wpływem stresu nasz sen nie jest tak spokojny jakbyśmy chcieli. Staje się zaburzony i niespokojny, często cierpimy na bezsenność. Co robić , aby na nowo odzyskać jego leczniczą moc?
Najlepiej byłoby wyeliminować palenie papierosów, picie alkoholu oraz kawy, a nawet mocnej herbaty. Nie jeść zbyt tłustych, obfitych posiłków, gdyż nie będziemy się czuć zbyt dobrze z własnym ciałem. Można wywietrzyć pokój i wpuścić troszkę świeżego powietrza. Ważny jest również odpowiednio dobrany materac oraz poduszka
Starajmy się nie irytować tuż przed zaśnięciem, najlepiej oczyścić umysł i pomyśleć o czymś przyjemnym. Nie pobudzajmy go, a raczej starajmy się go wyciszyć. Wiem, że będąc w silnym stresie trudno jest nam uspokoić nasz umysł. Kładziemy się i niestety myśli zaczynają nam się kłębić w głowie. Wracają jak bumerang i zakłócają nam spokój. Noce naprawdę potrafią być męczące. Natłok myśli, kręcenie się z boku na bok, może nas jeszcze bardziej rozzłościć, a tego to raczej nie chcemy, gdyż wtedy jeszcze trudniej nam zasnąć.
Tak jak pisałam powyżej, stosowanie odpowiednich technik relaksacyjnych sprzyja wyciszeniu naszego organizmu. Nie bądźmy również zawsze śmiertelnie poważni, podchodźmy do życia z pewna dozą humoru.
Skorzystaj z mocy wyobraźni
Może włącz jakąś przyjemna relaksacyjną muzykę – szum morza, świergot ptaków – mnie czasem utula do snu, może i tobie pomoże. Pisałam już o cieplutkiej kąpieli, weź ją tuż przed pójściem spać. Cieplutka woda rozluźni napięcie z mięśni, może umysł podaży za ciałem. Jeżeli nadal dręczą cię natrętne myśli, to skorzystaj z mocy swojego umysłu, skorzystaj z wyobraźni. Niech zaniesie cię w miejsce, w którym czujesz się bezpiecznie i komfortowo. Pomyśl o takim miejscu, wczuj się w niego na 100 % – cały twój umysł podąży za tobą. Nie można w końcu myśleć o dwóch rzeczach jednocześnie. Niech całą twoja uwaga będzie zwrócona na tamto miejsce, przynoszące ci spokój i wyciszenie.
A może zastosuj kojące działanie modlitwy. Często w chwilach stresu podążam w tę stronę. Nie jest to żadna „litania” ( choć czemu nie, dla ciebie może ona nią być), to po prostu zwyczajna, wewnętrzna rozmowa z Bogiem, samą sobą, w to co wierzę. Czasem takie rozmowy są brutalne, aroganckie i złośliwe – trzeba wyrzucić z siebie wszystkie toksyczne sprawy. Ale najważniejsze, aby zakończyć ją w pozytywny, wybaczający i kojący sposób. W końcu mają nam przynieść ukojenie i spokojny sen 🙂
czytaj też:
Jak zapobiegać depresji – system wsparcia społecznego
Chyba wszyscy wiemy jak ważne są relacje z drugim człowiekiem. Jak ważna jest rozmowa o naszych wzlotach i upadkach. Rodzina, znajomi, przyjaciele są balsamem dla naszych dusz. Wyrzucenie z siebie wszystkich trosk, mówienie o tym, co nas boli, co budzi w nas niepewność i wywołuje niepokój, sprawia ze uwalniamy się wewnętrznie.
Troskliwy przyjaciel czy przyjaciółka, wie kiedy wyciągnąć do nas rękę, kiedy nas wesprzeć i pocieszyć. Mając kogoś takiego czujemy się bezpiecznie, gdyż wiemy, że będą przy nas zawsze wtedy, gdy będziemy ich potrzebować. Nie zawsze musi to być obecność fizyczna, wiadomo, że nic nie zastąpi przytulenia, ale już sam kontakt telefoniczny czy nawet mailowy daje nam duże oparcie.
Pielęgnowanie więzi z innymi powinno być priorytetem na naszej życiowej drodze. W końcu jesteśmy istotami społecznymi i samotność nam bardzo doskwiera.
Nikt w pojedynkę nie powinien kroczyć przez życie, gdyż wtedy bardziej dopadają go wszystkie zmory dzisiejszych czasów. Ale dobrze wiem, że i takie sytuacje się zdarzają, nie zawsze mamy jakieś ramię na którym moglibyśmy się wesprzeć i wypłakać. A może bliższa przyjaźń z Bogiem, z jakąś Większa Siłą, Większą Instancją mogłaby ci wtedy pomóc. Jemu również możemy powierzyć nasze sekrety, powiedzieć wszystko, co na boli, wypłakać się i uwolnić z całego ciężaru. Najważniejsze to szczera rozmowa, uwalniająca i oczyszczająca duszę, pełna zrozumienia dla siebie i innych. Może i czasem oskarżycielska, ale kończąca się spokojem i wewnętrzną harmonią.