Spis treści
Depresja to ciążka choroba, która obecnie zbiera swoje żniwo. Może się przytrafić niemal każdemu za nas. Istnieje wiele odmian tej choroby, mimo iż objawy, takie jak smutek czy spadek aktywności życiowej występuje w każdej z jej odmian. Pokrótce sklasyfikuję poszczególne rodzaje depresji jakie można spotkać w książkach, czy też w sieci.
Mała i duża depresja
Zasadniczy podział, to podział na depresję dużą i małą. O co chodzi z tymi nazwami. Otóż, wszyscy czasem doświadczamy przygnębienia, odczuwamy spadek energii czy mamy jakieś zaburzenia snu ( więcej o objawach tutaj ), ale w dużej depresji to wszystko jest silniejsze i głębsze. Człowiek nie odczuwa radości, w świecie widzi tylko szarość, smutek i swoje cierpienie. Jest zamknięty w swojej rzeczywistości i nie dopuszcza do siebie żadnej pomocy. Skupiony na swoim wewnętrznym bólu ucieka przed światem. Jego sylwetka i zachowanie od razu zdradza, że coś jest nie w porządku. Przygarbiony, z pochylona głową, pogrążony we własnych myślach. Człowiek taki jest zazwyczaj niezdolny do samodzielnego funkcjonowania. Cały dzień może przeleżeć w łóżku patrząc w sufit. Wszystko to zaburza jakiekolwiek relacje.
Zazwyczaj taki rodzaj depresji wymaga specjalistycznego leczenie i opieki kogoś wykwalifikowanego. W przeciwieństwie do małej depresji, która mija samoczynnie po pewnym czasie i zazwyczaj jest ona związana z jakimś zaburzeniem uwagi, koncentracji, z roztargnieniem, z mniejszym niż zwykle odczuwaniem przyjemności.
Depresja endogenna i egzogenna
Niektórzy z nas mają genetycznie uwarunkowaną depresje. Depresja endogenna, bo o niej mowa, jest wrodzona, pierwotna, wewnętrzna. Zapada się na nią bez zewnętrznej przyczyny. Coś wewnątrz organizmu jest powodem zmian prowadzących do rozwoju choroby. Niektórzy sądzą, że to zmiana poziomu neuroprzekaźników w mózgu jest za to odpowiedzialna. Nie wiadomo dokładnie jednak, co może być przyczyną, a co skutkiem. Czy zmiany biochemiczne w mózgu są przyczyną depresji, czy też trwająca depresja doprowadza do zmian w mózgu.
A o których dokładnie neuroprzekaźnikach mowa? Chodzi konkretnie o norepinefrynę, dopaminę i serotoninę. Na czym dokładnie polegają te zmiany? Tego to chyba nikt dokładnie nie wie. Są takie domysły, że depresja może być efektem obniżenia poziomu tych przekaźników w mózgu. Leki przeciwdywersyjne zwiększają ich poziom……i chyba jest lepiej? Ale!…..zazwyczaj leki działają po jakimś czasie, zwykle lekarze mówią o 3 tygodniach, a wzrost poziomu tych neuroprzekaźników następuje bardzo szybko po padaniu leków. Dalsze gdybanie pozostawię bardziej obeznanym w tym temacie osobom, ja tutaj ten wątek kończę – dobrze, że leki w ogóle jakoś wpływają.
Depresja egzogenna – zwana inaczej zewnętrzną, reaktywną, nerwicową. Jest reakcją na zewnętrzne, traumatyczne wydarzenia. Utrata bliskiej osoby, utrata pracy, zdrada, czy inne mające silny wpływa na osobę. Osoba ich doświadczająca może załamać się pod ich ciężarem i przeżywać wszystkie objawy towarzyszące depresji. Gdyby jednak zły los się odwrócił, objawy depresji, tak jak szybko przyszły, tak szybko by i odeszły. I tym samym chora osoba wyzdrowiałaby.
Rodzaje depresji – depresja jednobiegunowa i dwubiegunowa
Odmianą depresji endogennej jest dwubiegunowe zaburzenie afektywne, w którym to na przemian występują okresy depresji i manii. W okresach depresji chory doświadcza objawów typowych dla depresji – spadek nastroju, smutek, i.t.p. Natomiast w okresach manii zachowuje się jak władca świata. Czuje się wszechpotężny, ma dobry humor i jest pewny siebie.
To po co się z tego leczyć – można zapytać? Nie jest to zwyczajne podwyższenie nastroju, tutaj dzieje się zbyt wiele. W tym wszystkim panuje zbyt wiele chaosu i gwałtowności. Istna gonitwa myśli. Chory nie nadąża za własnymi myślami, jest ich tysiąc na minutę. Ma wiele spraw do załatwienie, wszędzie go pełno. Chce zrobić wszystko i wszędzie, być w kilu miejscach na raz. Ale tak naprawdę nie robi niczego, gdyż nie potrafi zapanować nad własnym zachowanie i nad własnymi emocjami. Nie potrafi skupić się na jednej, konkretnej rzeczy. Po okresie przypływu nieokiełznanej energii następuje jej drastyczny spadek i dochodzi do złamania, następuje wchodzenie w fazę depresji.
Dwubiegunowa depresja to w skrócie fazy wzlotów i upadków, w przeciwieństwie do jednobiegunowej, gdzie występuje tyko faza depresji.
Dystymia
Dystymia to tak zwana lekka depresja trwająca latami. Chory może nawet nie wiedzieć, że cierpi na depresję. Niektórzy mówią – „On już taki jest – cichy, spokojny i zamknięty w sobie. Rzadko można spotkać na jego twarzy uśmiech”. Myśli pesymistycznie, narzeka i nie cieszy się życiem. Ma stale obniżony nastrój i brakuje mu energii. Kolory jego świata zamykają się w szarościach.
Rzadko jest leczona, gdyż chorzy nie widzą potrzeby zgłaszania się do specjalisty – psychiatry. Moim zdaniem tutaj potrzebna jest raczej jakaś forma pomocy psychologicznej, a nie etykietka depresji, bo raczej tutaj mamy do czynienia z jakimś lekkim zaburzeniem. Wsparcie kogoś bliskiego, zmiana punktu widzenia, dostrzeżenie w świecie jakiś wartości, które pobudzą te osobę i zachęcą do współdziałania w świecie.
Rodzaje depresji – Sezonowe zaburzenie afektywne SAD
Zasadniczo chodzi o chorych, którzy zapadają na depresję, a raczej, moim zdaniem, na jakieś zaburzenie nastroju, wtedy kiedy ilość promieni słonecznych docierających do ziemi jest znikoma. Chodzi o okres jesienno – zimowy, kiedy to słoneczko już nas tak nie rozpieszcza jak w okresie letnim. Wtedy to możemy odczuwać większe zmęczenie, smutek, mniej energii, może nam się chcieć więcej spać, niektórzy odczuwają zwiększony apetyt.
Bardzo pomocne w tego typu zaburzeniu jest sztuczne światło – lampy fluorescencyjne emitujące naturalne światło słoneczne fosforyzujące. Kuracja takim światełkiem pomaga w niwelowaniu odczuwanych objawów.
Depresja anankastyczna
Depresja anankastyczna związana jest z nerwicą natręctw. Chodzi tu bardziej o jakiś wewnętrzny niepokój chorego. Osoby dotknięte tym zaburzeniem są zmuszone do dokonywania jakiś czynności ( nawet kilkanaście razy na dobę). Jeżeli nie wykonają tych czynności odczuwają poirytowanie i niepokój, któremu towarzyszy również wielki smutek.
Aby choć na chwile ukoić swój „wewnętrzny” chaos musi np. co chwile myć ręce, sprawdzać czy wyłączył żelazko, czy zamknął drzwi. Inaczej ciągle o tym myśli i to nie daje mu spokoju. Wszystkim tym objawom towarzyszy ogromne cierpienie.
Rodzaje depresji – Depresja poporodowa
Jak sama nazwa wskazuje związana z porodem, ale i z ciążą. Wszelkie zmiany jakich doświadcza kobieta w trakcie – zmiany hormonów – mogą być powodem obniżenia nastoju. To normalne, że po porodzie kobieta odczuwa zmęczenie, wahania nastroju czy mniejszy bądź większy smutek. Ale jeżeli ten stan utrzymuje się dość długo, nie mija, kiedy to już kobieta przystosuje się do nowych warunków, można podejrzewać rozwijającą się depresję.
Depresja maskowana
Ten typ depresji ujawnia się w schorzeniach somatycznych, niby wszytko jest OK, ale tu nas boli, tu nam coś strzyka. Kręgosłup odmawia posłuszeństwa, a w karku coś nas ciągnie. Głowa nam pęka, nie wiadomo z jakiej przyczyny. Trudna do rozpoznania. Potrzeba szeregu badań, aby wykluczyć inne schorzenia, ale zawsze bierzmy pod uwagę fakt, iż przyczyną naszych dolegliwości może być odczuwany stres.
Bardzo ciekawy blog, rzeczowy i wyważony. Od dzisiaj zaglądam regularnie i subsbskrybuję kanał RSS. Pozdrowienia 🙂