Przekonania to coś, co nosimy w sobie każdego dnia – choć często nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy. Wpływają na to, jak myślimy o sobie, innych ludziach i świecie. To one podpowiadają nam, czy damy sobie radę, czy zasługujemy na szczęście, a nawet… czy warto próbować. W tym wpisie opowiem, czym właściwie są przekonania, skąd się biorą i jak mogą działać na nasz korzyść – albo nas ograniczać.
Czym są przekonania?
Przekonania to głęboko zakorzenione idee, opinie i sądy, które tworzymy na temat siebie, innych ludzi i świata wokół nas. Wpływają na to, jak rozumiemy wydarzenia, jak oceniamy sytuacje i jakie przypisujemy im znaczenie. To takie nasze wewnętrzne „prawdy”, które nosimy w głowie. Nie zawsze są logiczne, ale często kierują naszym myśleniem, reakcjami i tym, jak odbieramy to, co dzieje się wokół. Czasem pomagają nam i dodają odwagi, a czasem potrafią skutecznie podciąć skrzydła.
To właśnie przekonania decydują o tym, czy wierzymy, że damy sobie radę, czy uważamy, że „to nie dla mnie”. Kształtują nasze decyzje, relacje, poczucie własnej wartości i sposób, w jaki traktujemy samych siebie. Są tak głęboko zakorzenione, że nie zdajemy sobie sprawy z ich istnienia. Dla nas to „oczywistości”, które nie podlegają dyskusji – jak myśl: „świat jest trudny”, „nie wolno ufać innym”, „na miłość trzeba zasłużyć”.
To nasze wewnętrzne prawdy – absolutne, stałe, niezmienne. Wierzymy, że tak było, tak jest i tak już zostanie. Ale czy na pewno?
Dobrze je znać – bo kiedy je rozpoznamy, możemy zacząć świadomie z nimi pracować i wybierać te, które naprawdę nam służą.
Skąd biorą się nasze przekonania?
Większość przekonań kształtuje się już w dzieciństwie. Małe dziecko próbuje zrozumieć siebie i otaczający je świat. Żyjąc wśród ludzi, obserwuje ich zachowania, słucha tego, co mówią, i wyciąga własne wnioski. W jego głowie zapisują się tysiące informacji, zasad i schematów, którymi kierują się najbliżsi – rodzina, nauczyciele, znajomi.
Część z tych zasad dziecko modyfikuje i dopasowuje do siebie, inne przejmuje w całości – dokładnie tak, jak je poznało. W ten sposób tworzą się przekonania – trwałe wzorce myślenia, które wpływają na to, jak postrzegamy siebie, innych i rzeczywistość.
Co mają wspólnego przekonania z dorosłym życiem?
Choć wiele przekonań powstało dawno temu – w dzieciństwie, szkole czy na podstawie pojedynczych zdarzeń – nadal kształtują to, kim jesteśmy dzisiaj. Wpływają na nasze wybory, relacje, sposób działania, to, na co się odważamy i jak reagujemy.
Wszystkie nasze doświadczenia i interakcje społeczne budują ogólny obraz siebie, świata i ludzi. Na ich podstawie tworzymy swój sposób patrzenia na życie – i to właśnie on staje się torem, którym podążamy.
Często nawet nie zdajemy sobie sprawy, dlaczego myślimy w określony sposób, czemu popieramy jedne poglądy, a inne odrzucamy. Skąd przekonanie, że świat powinien być dobry i sprawiedliwy – albo przeciwnie, że lepiej nie mieć złudzeń? Czy wierzysz, że ludzie z natury są życzliwi, czy raczej, że trzeba ich unikać i mieć się na baczności?
Za tymi przekonaniami zawsze stoją nasze osobiste historie, emocje i doświadczenia – często z dawnych lat.
Przekonania, które nas blokują
Niektóre przekonania mogą nas wspierać i dodawać odwagi. Inne – choć głęboko zakorzenione – mogą nas ograniczać. Zazwyczaj nie wypowiadamy ich na głos, ale nosimy je w sobie – jak cichy szept w tle, który mówi: „Nie dasz rady”, „To nie dla ciebie”, „Po co próbować, skoro i tak się nie uda?”. Często nawet nie wiemy, że te myśli to nie fakty, tylko wzorce, które kiedyś przyswoiliśmy – i które zostały z nami na dłużej.
Takie przekonania mogą wyglądać tak: „Jak pokażę, co czuję, to zostanę zraniony”, „Nie jestem wystarczająco dobra/dobry”, „Trzeba na wszystko zasłużyć”, „Lepiej się nie wychylać”.
Choć powstały dawno temu – może w dzieciństwie, może w wyniku bolesnych doświadczeń – to właśnie dziś wpływają na nasze wybory. Sprawiają, że nie próbujemy, choć bardzo chcemy. Że boimy się odrzucenia, więc wycofujemy się, zanim ktoś nas pozna. Albo że stawiamy cudze potrzeby zawsze ponad swoimi.
Tego typu przekonania działają jak niewidzialne granice. Nie widać ich gołym okiem, ale czujemy ich skutki: lęk, wahanie, brak pewności, niską samoocenę. A im dłużej trwamy w tych schematach, tym bardziej wydaje się, że „tak już po prostu jest”.
„Nie jestem wystarczająco dobra” – jak działa jedno przekonanie?
Wyobraź sobie Anię, która od dziecka słyszała od otoczenia, że powinna być „grzeczna, cicha i bezproblemowa”. Gdy popełniała błędy, słyszała: „No i znowu zawiodłaś”, albo: „Inni potrafią, a ty?”. Z czasem Ania zaczęła wierzyć, że coś jest z nią „nie tak” – i przyjęła przekonanie: „Nie jestem wystarczająco dobra”. To jedno zdanie zaczęło wpływać na wiele aspektów jej życia:
- W pracy nie zgłasza się do nowych projektów, bo uważa, że sobie nie poradzi.
- W relacjach ciągle stara się „zasługiwać” na czyjąś uwagę i akceptację.
- W sobie widzi głównie niedoskonałości – bo przekonanie działa jak filtr, przez który patrzy na świat i siebie.
Choć to przekonanie nigdy nie zostało wypowiedziane na głos, Ania nosi je w sobie od lat – i to ono w dużej mierze kieruje jej decyzjami, emocjami i reakcjami.
To, co słyszymy, czujemy i przeżywamy jako dzieci, zostaje z nami na długo – czasem na całe życie. Przekonania, które wtedy powstają, stają się nieświadomymi schematami, według których funkcjonujemy jako dorośli. Kształtują nasze wybory, reakcje, relacje i to, jak traktujemy samych siebie.
Często nie zauważamy, że to nie rzeczywistość nas ogranicza, ale właśnie przekonania – głęboko zakorzenione myśli, które traktujemy jak prawdy absolutne. Tymczasem każde przekonanie można rozpoznać, zakwestionować i – jeśli nam nie służy – zacząć stopniowo zmieniać.
Świadomość to pierwszy krok. Dopiero kiedy zauważysz, co tak naprawdę myślisz o sobie i świecie, możesz zacząć to przekształcać w coś, co naprawdę cię wspiera.
Niektóre przekonania mogą nas wspierać i dodawać odwagi.
To te wewnętrzne zdania, które działają jak wewnętrzny kompas – pomagają podejmować decyzje, iść naprzód mimo lęku i wierzyć w siebie w trudnych momentach. Kiedy ktoś dorastał w otoczeniu, które dawało mu poczucie bezpieczeństwa i wsparcia, może mieć w sobie przekonania takie jak:
- „Poradzę sobie, nawet jeśli będzie trudno.”
- „Zasługuję na szacunek.”
- „Mam prawo popełniać błędy i się uczyć.”
- „Ludzie są z natury dobrzy.”
- „Jestem wystarczający, taki jaki jestem.”
Takie przekonania nie oznaczają braku trudności – ale sprawiają, że inaczej te trudności postrzegamy. Dają wewnętrzne poczucie mocy, zwiększają odporność psychiczną i pomagają podejmować ryzyko, wyznaczać granice, sięgać po więcej. Są jak wewnętrzne oparcie, które mówi: „Dasz radę. Masz prawo próbować. Zasługujesz.”
🧠 Przykład: „Zawsze sobie poradzę”
Bartek od dziecka słyszał od rodziców: „Spróbuj, najwyżej się nauczysz”, „Nie musisz być idealny, ważne, że się starasz”. Gdy coś mu nie wychodziło, zamiast krytyki dostawał wsparcie i zrozumienie. Dzięki temu zbudowało się w nim przekonanie: „Zawsze sobie poradzę”. To jedno zdanie stało się jego wewnętrzną siłą:
- W pracy chętnie podejmuje nowe wyzwania, bo wierzy, że nawet jeśli nie zna rozwiązania od razu, to znajdzie je po drodze.
- W trudnych momentach potrafi zachować spokój, bo ufa, że „jakoś to ogarnie”.
- W relacjach jest bardziej otwarty i pewny siebie, bo nie boi się błędów czy odrzucenia.
To przekonanie nie oznacza, że Bartek nigdy się nie boi czy nie ma wątpliwości. Ale dzięki temu, co głęboko o sobie myśli, łatwiej mu iść naprzód mimo trudności.
Podział przekonań – kluczowe, pośredniczące i pochodne
Nie wszystkie przekonania mają taką samą siłę ani głębokość. Psychologia dzieli je na kilka poziomów – od tych najbardziej podstawowych, po takie, które pojawiają się tylko w konkretnych sytuacjach. Oto krótki przegląd:
Przekonania kluczowe – to najgłębiej zakorzenione przekonania, często ukształtowane w dzieciństwie. Odnoszą się do naszej wartości, bezpieczeństwa i miłości. Są trwałe, silnie osadzone w naszej psychice i zwykle traktujemy je jako część siebie. Przykłady: „Jestem nieważny”, „Nie zasługuję na miłość”, „Świat jest niebezpieczny.”
Zazwyczaj dotyczą trzech głównych obszarów: braku własnej wartości („Nie jestem wystarczający.”). Bezradności („Nie mam wpływu.”), Niezasługiwania na miłość („Muszę się starać, by ktoś mnie chciał.”),
Przekonania pośredniczące – to wszelkie ogólne założenia, postawy i zasady, którymi kierujemy się na co dzień. Są jak most pomiędzy naszymi kluczowymi przekonaniami a codziennym funkcjonowaniem. Choć bywają elastyczne i można je modyfikować, nie zawsze jest to łatwe – zwłaszcza jeśli silnie wiążą się z przekonaniami kluczowymi.
Przykłady: „Jeśli nie będę idealny, ludzie mnie odrzucą.” „Muszę być potrzebny, żeby zasługiwać na uwagę.”
Przekonania pochodne (sytuacyjne) – to myśli i interpretacje, które pojawiają się w konkretnych momentach – i wynikają z głębszych przekonań. Są najbardziej „na powierzchni”, ale mocno wpływają na emocje i zachowanie.
Przykład: „Skoro nie odpisał na wiadomość, to pewnie mnie nie lubi.” „Zrobiłam błąd – na pewno pomyślą, że jestem głupia.”
Przekonania wspierające i ograniczające
Nasze przekonania mogą działać na naszą korzyść – dodając siły i pewności siebie – albo wręcz przeciwnie, ograniczać nas i podcinać skrzydła. W zależności od tego, jakie „prawdy” nosimy w sobie, inaczej postrzegamy siebie, świat i innych ludzi.
Przekonania wspierające – to te, które nas wzmacniają. Dodają odwagi, pomagają podejmować wyzwania, wzmacniają poczucie własnej wartości i budują zaufanie do siebie i życia. Dzięki nim jesteśmy bardziej otwarci, elastyczni i chętni do działania.
Przykłady: „Jestem wystarczająco dobry taki, jaki jestem.” „Zasługuję na szacunek i miłość.” „Poradzę sobie, nawet jeśli będzie trudno.”
Przekonania ograniczające – to myśli, które nas blokują. Podsycają lęki, zaniżają samoocenę, wzmacniają poczucie bezradności. Sprawiają, że unikamy działania, bo nie wierzymy, że cokolwiek może się zmienić.
Przykłady: „Nie zasługuję na szczęście.” „Na pewno się nie uda.” „Lepiej nie ryzykować, bo i tak coś pójdzie nie tak.”
W codziennym życiu często poruszamy się w oparciu o pozytywne przekonania – takie jak:
→ „Jestem wartościową osobą.”
→ „Świat jest w porządku, a ludzie są życzliwi.”
To właśnie te przekonania sprawiają, że czujemy się bezpieczni i mamy odwagę działać.
Jednak w momentach kryzysu, przy obniżonym nastroju, zmęczeniu czy po trudnych wydarzeniach, mogą uruchomić się nasze negatywne schematy myślenia.Wtedy nawet ktoś, kto zwykle ma pozytywne nastawienie, może zacząć postrzegać świat jako nieprzyjazny:
→ „Ludzie są źli i nie można im ufać.”
→ „Świat jest pełen zagrożeń.”
To naturalne – nasze przekonania potrafią się aktywować lub osłabiać w zależności od sytuacji emocjonalnej. Dlatego tak ważne jest, by rozpoznawać momenty, gdy wchodzimy w tryb ograniczających przekonań, i uczyć się świadomie wracać do tych, które nas wspierają.
Świadome i nieświadome
Nie wszystkie przekonania są równie łatwe do zauważenia. Część z nich znamy, rozumiemy i potrafimy o nich mówić. Inne działają po cichu – z tła – wpływając na nasze decyzje, emocje i zachowanie, choć nawet nie wiemy, że je mamy.
Przekonania świadome – to te, które potrafimy nazwać i które są dla nas jasne. Wiemy, że w coś wierzymy, potrafimy wskazać, skąd to się wzięło, i zauważyć, jak wpływa to na nasze życie.
Przykład: „Wierzę, że ciężką pracą można osiągnąć wszystko.” – być może ktoś słyszał to w domu przez całe dzieciństwo i dziś kieruje się tą zasadą w dorosłości.
Przekonania nieświadome – działają w ukryciu – jak filtr, przez który patrzymy na siebie i świat, ale którego nie widzimy. Przejawiają się w naszych reakcjach, lękach, unikaniu pewnych sytuacji czy w sposobie, w jaki mówimy o sobie. Dopiero w trakcie głębszej refleksji, rozmowy, terapii lub pracy rozwojowej możemy je stopniowo rozpoznać.
Przykład: Ktoś może latami unikać bliskości w relacjach, nie wiedząc, że nosi w sobie przekonanie: „Jeśli się zbliżę, zostanę zraniony.”
Świadomość swoich przekonań – zarówno tych pozytywnych, jak i ograniczających – to pierwszy krok do zmiany. Bo to, co niewidoczne, może nami kierować, ale to, co uświadomione, możemy zacząć modyfikować i wybierać inaczej.
Jak rozpoznać swoje przekonania?
Z przekonaniami jest trochę jak z powietrzem – są cały czas obecne, ale często ich nie zauważamy. Działają w tle, wpływają na nasze emocje, decyzje, reakcje… i bardzo często bierzemy je za oczywistą prawdę. Dlatego pierwszy krok to zatrzymanie się i zaciekawienie własnymi myślami
Zwróć uwagę na to, co pojawia się w Twojej głowie w różnych sytuacjach. Kiedy coś Ci się nie udaje, zatrzymaj się na chwilę i zastanów, co wtedy sobie mówisz. Czy oskarżasz się, krytykujesz, a może czujesz, że coś wyprowadza Cię z równowagi Świadome zauważanie tych myśli to pierwszy krok do zrozumienia swoich przekonań i emocji.
Każda myśl rodzi kolejną, a ta z kolei następną – aż w końcu, krok po kroku, dojdziesz do tej najważniejszej, leżącej u podstaw wszystkiego. To ona wpływa na Twój stosunek do życia, kształtuje Twoje poglądy i kieruje Twoim zachowaniem.
To właśnie główny motyw, który łączy wszystkie Twoje inne myśli – najprawdopodobniej jest to Twoje kluczowe przekonanie.
Jak możesz je świadomie zmieniać
Gdy już uda Ci się dotrzeć do swojego kluczowego przekonania, będziesz mógł/mogła zacząć je zmieniać. Pamiętaj jednak, żeby nie zamieniać go od razu na coś całkowicie przeciwnego i „super pozytywnego” – to często bywa nienaturalne i nieprawdziwe. Lepiej jest powoli, krok po kroku, kierować swoje myśli w bardziej wspierającym kierunku.
Przekonanie to założenie na temat świata, innych ludzi i samego siebie – nie jest to niepodważalna prawda. Możesz je zmienić, dostosować do swoich aktualnych potrzeb i do tego, kim jesteś dzisiaj. Przekonania nie muszą być stałe – to, w co wierzysz, możesz świadomie kształtować.
Wybieraj to, co chcesz postawić na pierwszym miejscu – to Ty decydujesz, jak odbierasz swoją rzeczywistość. Jako dojrzały i pełnowartościowy człowiek bierz odpowiedzialność za swoje wybory. To Twój wybór, czy świat widzisz jako srogi i nieprzyjazny, czy jako miejsce dobre i życzliwe. Czy postrzegasz siebie jako beznadziejnego, czy po prostu jako zwykłego człowieka, który czasem popełnia błędy.
Przekonania to nie wyroki. Możemy je zmieniać, oswajać i rozbrajać. Wymaga to czasu, uważności i często wsparcia, ale jest jak najbardziej możliwe. Zmieniając swoje przekonania, zmieniamy siebie i otaczające nas życie.
A Ty – jakie przekonanie nosisz w sobie najdłużej? Czy służy Ci, czy raczej Cię blokuje?
Źródło: “Terapia poznawczo-behawioralna” – Judith S. Beck


