Spis treści
Depresja może dotknąć niemal każdego, jest chorobą najbardziej rozpowszechnioną wśród zaburzeń psychicznych. Jeżeli urodziliście się po roku ’80, to jesteście bardziej na nią narażeni niż wasi rodzice, czy dziadkowie. Praktycznie każdy z nas zetknął się z tą chorobą. Smutek, przygnębienie czy rozczarowanie jest nieodłącznym elementem każdego ludzkiego życia. Chowamy się wtedy przed światem i czekamy, aby ten nieznośny stan minął. Jak mija za dzień, czy dwa to dobrze – to raczej nie depresja, to przelotne pogorszenie nastroju. Depresja to coś dłuższego, głębszego i bardziej dotkliwego.
Czym jest depresja?
Chwilowy smutek, przygnębienie czy apatia to nie to samo , co depresja. Od czasu do czasu wszyscy mamy chandrę. Po kiepskim dniu, kiedy wszystko idzie nie tak, jak byśmy chcieli, możemy czuć smutek. To normalne. Gdyby tak nie było nie zdawalibyśmy sobie sprawy, co daje nam szczęście. Ale, co wtedy gdy kiepski nastrój nie mija i mimo zmiany warunków zewnętrznych nasz stan nie ulega poprawie, a my czujemy się jeszcze bardziej apatyczni, a na dodatek zauważamy u siebie i inne niepokojące objawy. Ogarnia nas coraz większa bezsilność i nic nas nie cieszy, tracimy chęć do robienia rzeczy, które do tej pory sprawiały nam radość. Wtedy możemy podejrzewać u siebie depresję, ale najlepiej jest, jak skontaktujemy się z kimś doświadczonym, nie diagnozujmy się sami.
Depresja kliniczna jest głębsza od zwyczajnego przygnębienia. Trwa dłużej i utrudnia nam normalne funkcjonowanie, odbiera radość życia. Niszczy człowieka emocjonalnie, nie ma nic oprócz wewnętrznego bólu, bardziej dokuczliwego od niejednego bólu fizycznego. Powoduje wycofanie z dotychczasowego życia, pozbawia energii, pewności siebie, upośledza sen, uwagę i pamięć. Uszkadza układ odpornościowy, sieje spustoszenie w mózgu i zaburza gospodarkę hormonalną. Wywołuje zmiany w całym organizmie, zmienia zachowanie i zniekształca myślenie, które staje się ponure i pesymistyczne. Wszystko jest spostrzegane w negatywnym świetle.
Stan ten trwa długo, nie dzień czy tydzień, może trwać do pół roku, ale to zależy od każdego indywidualnego przypadku. Wycieńczony organizm sprawia, że dotknięci nią osoby tkwią w przekonaniu, że ten stan nigdy się nie skończy, że będzie trwał wiecznie i nigdy nie minie. Dlatego tak wiele osób ma myśli samobójcze i porywa się na własne życie, chce uciec od nieznośnego i trawiącego ich od środka bólu emocjonalnego.
Depresja – jakie to uczucie
„Całymi dniami mogę tylko leżeć, nie mamo ochoty wstać, nawet nie widzę w tym sensu. Leżę i patrzę w sufit, tzn. moje oczy są tam skierowane, tępo patrzę przed siebie. Widzę tylko pustkę – jedna wielka pustka i nic więcej. To, co kiedyś dawało radość, teraz daje tylko rozczarowanie moją osobą, nic mi nie wychodzi. Wszystko męczy. Jestem beznadziejna. Monotonia każdego dnia jeszcze bardziej mnie dołuje. Dzień wydaje się ciągnąć bez końca, jest ten sam co wczoraj i trwa godzinami. A noce, meczące i wypełnione myślami o bezsensowności mojego życia. Niekończąca się czarna dziura, pełna bólu, rozpaczy i przerażenia. Chcę mi się płakać, ale nie potrafię. Czuję się jakbym zagubiła siebie, jakaś nieswoja i obca. To nie ja, gdzie jestem. I to ciągłe poczucie zagrożenia, które jeszcze bardziej zamyka mnie przed samą sobą i innymi. Przytłoczona i całkowicie bezbronna , tracę nadzieję, że może być lepiej”
czytaj też:
Depresja według klasyfikacji DSM-5
Aby rozpoznano depresję, w okresie dwóch tygodni lub dłuższym musi wystąpić 5 lub więcej spośród poniżej wymienionych objawów (co stanowi istotną zmianę w stosunku do wcześniejszego funkcjonowania), przy czym co najmniej jednym z nich powinno być (1) obniżenie nastroju lub (2) anhedonia:
- Obniżony nastrój przez większą część dnia i niemal codziennie.
- Wyraźnie mniejsze zainteresowanie i satysfakcja z niemal wszystkich aktywności – anhedonia.
- Zmniejszenie masy ciała pomimo braku stosowania diet albo zwiększenie masy ciała.
- Bezsenność lub wzmożona senność.
- Pobudzenie psychoruchowe lub spowolnienie.
- Męczliwość lub utrata energii.
- Poczucie własnej niskiej wartości lub nadmierne, nieadekwatne poczucie winy.
- Zmniejszona zdolność koncentracji lub brak decyzyjności.
- Nawracające myśli o śmierci.
- żródło:American Psychiatric Association: Diagnostic and Statistical Manual of Mental Disorders. Wyd. 5. Arlington, VA: American Psychiatric Publishing, 2013, s. 162–165
czytaj tez:
Objawy depresji
Sylwetka przygarbiona, ruchy spowolniałe, brak kontaktu wzrokowego – tak można opisać wygląd osoby, która właśnie przeżywa epizod depresyjny. Twarz szara i bez wyrazu, często z wyraźnym bólem, oczy przygaszone i wpatrzone w dal. Osobie takiej brak spontaniczności zarówno w postawie, jak i w rozmowie. Mówi cicho, często trudno wydobyć z niej cokolwiek. Apatyczne i pozbawione motywacji, tracą zainteresowanie otoczeniem. Zamknięte w sobie unikają kontaktów z ludźmi i ograniczają je do minimum. Porzucają wiele spraw, które dotychczas je interesowały, teraz ograniczają swoja aktywność do minimum. To , co kiedyś cieszyło, teraz wydaje się szare, smutne, bez sensu i bez wartości.
Zmęczenie i brak siły do wykonywania codziennych czynności, trudności z zasypianiem i przespaniem nocy, to kolejne objawy, których doświadcza osoba w depresji. Niemal 60 % ludzi w depresji doświadcza również silnego lęku. Napięcie, nerwowość, pobudzenie mogą towarzyszyć całymi dniami, ale mogą również pojawiać się nagłe napady lęku, tzw. ataki paniki – krótki oddech, kołatanie serca czy zawroty głowy – to objawy, które w czasie ataku mogą dodatkowo zaniepokoić.
Niska samoocena i brak pewności siebie – uważają, że na nic nie zasługują, są bezwartościowi. Nienawidzą siebie. Oskarżają się za najmniejsze przewinienia. Popełnione pomyłki to czyny, których nie potrafią sobie wybaczyć, winią siebie za wszystko. Wyrzuty sumienia nie dają im spokoju. Uważają , że są złymi ludźmi i nie zasługują na nic lepszego od życia. Negatywne myślenie zadomowiło się u nich na dobre i to ono jest głównym winowajcą ich przedłużającego się stanu. Pesymizm i brak nadziei, że może być lepiej, nierzadko prowadzi do pojawienia się myśli samobójczych. Ból psychiczny jest tak uciążliwy, że marzą o tym, aby się skończył, aby stało się coś, co da im ukojenie. Nie widzą sensu życia w takim stanie. Myśli o odebraniu sobie życia są bardzo częste, choć rzadko dochodzi do ostatecznego czynu, ale zawsze należy traktować je poważnie i nie lekceważyć ich.
Depresja – objawy o charakterze psychologicznym
- przygnębienie, smutek,
- rozdrażnienie, złość, wściekłość,
- niepokój, lek,
- brak odczuwania przyjemności,
- brak energii,
- zaniżona samoocena,
- apatia,
- pesymizm,
- brak inicjatywy,
- trudność z podejmowaniem decyzji,
- poczucie winy,
- myśli samobójcze.
Somatyczne objawy depresji:
- zaburzenia snu, bezsenność bądź wzmożona senność,
- brak apetytu bądź nadmierny apetyt,
- zaburzenia w sferze seksualnej,
- bóle kręgosłupa,
- drętwienie kończyn,
- ścisk w gardle,
- bóle głowy, brzucha
- bóle około sercowe,
- częste oddawanie moczu,
- zaparcia czy biegunki.
czytaj też:
Rodzaje depresji
Depresja jest rożnie klasyfikowana. Można ją podzielić uwzględniając częstotliwość występowania, nasilenie objawów czy przyczyny. I tak mówi się o depresji reaktywnej (nerwicowej ), którą wywołują stresujące wydarzenia z życia osoby, np. utrata bliskiej osoby (śmierć , rozwód ) czy utrata pracy. Depresja endogenna – która ma związek z genami, często występuje w obrębie rodziny. Ale nie znaczy to, że jak mamy chorą matkę czy siostrę, to od razu jesteśmy skazani na depresję. Podatność jest większa – dużo zależy od osobowości i innych okoliczności.
Depresja dwubiegunowa, gdzie na przemian występują okresy depresji, gdzie człowiek jest apatyczny i przygnębiony, oraz okresy manii, gdzie osoba przejawia ogrom energii, ma gonitwę myśli i próbuje robić tysiąc rzeczy naraz, choć tak naprawdę nie potrafi się do końca na niczym skupić. Jednobiegunowa – gdzie występuje tylko okres depresyjny, bez porywów maniakalnych.
Depresja łagodna, umiarkowana i ostra – zależne od nasilenia objawów i trudności jakie wywołuje w życiu. Ostra, wtedy gdy chory nie jest zdolny do wykonywania codziennych obowiązków. Osłupienie depresyjne jest najgłębszym stadium, wymaga leczenia szpitalnego. Osoba nie wykazuje żadnej aktywności, nie rusza się, nie je, nie mówi.
Maskowana – ukazuje się pod postacią choroby somatycznej. Chory skarży się na fizyczne dolegliwości – bóle głowy, kręgosłupa, brzucha czy bóle około sercowe. Trudna jest do rozpoznania. Depresja psychotyczna – w przebiegu występują objawy psychotyczne, takie jak omamy czy halucynacje. Osoba nie zdaje sobie sprawy, że to są twory jej umysłu, może np. mówić, że jest śledzona, że jej ciało jest opanowane przez kosmitów.
czytaj też:
Depresja – przyczyny choroby
Przyczyny depresji są trudne do określenia. Często za wystąpienie choroby odpowiada wiele czynników i trudno wyjaśnić, co jest dokładnie przyczyną. Poniżej spróbuje opisać kilka możliwych psychologicznych oraz biologicznych czynników.
Wydarzenia z życia – życie niesie wiele rożnych doświadczeń, dobrych ale i tych przykrych, tragicznych. Negatywne wydarzenia z życia mogą dawać początek depresji. Strata kogoś bliskiego, ciężka choroba, utrata pracy – wiąże się z silnymi i bolesnymi emocjami, które do pewnego momentu są dobre – bowiem mówią nam, że w życiu nie jest tak jakbyśmy chcieli. Ale jeżeli nie potrafimy z takiego stanu się otrząsnąć, może on ulec przedłużeniu i przekształcić się w depresję.
Dzieciństwo – doświadczenia z wczesnego dzieciństwa odbijają się na całym przyszłym życiu, mają wpływ na umiejętność radzenia sobie w przyszłości. Zaniedbywanie i zbyt mała ilość okazanego wparcia i miłości niekorzystnie odbija się na osobowości małego człowieka. Nadmiernie surowi rodzice, nadużywający alkoholu czy narkotyków nie modelują dobrych wzorców rodzinnych. Dzieci z takich rodzin często nie potrafią radzić sobie z przeżywającymi emocjami, które latami gromadzą się w ich psychice, jak również i w ciele.
Predyspozycje genetyczne – rodzeństwo osoby chorej jest dwa do pięciu razy bardziej narażone na zapadnięcie na tę chorobę – wniosek taki wysnuto na podstawie badań przeprowadzonych na bliźniętach oraz dzieciach adoptowanych. Szczególnie depresja dwubiegunowa jest bardziej uwarunkowana genetycznie.
Neuroprzekaźniki – zmiany w gospodarce chemicznej mózgu, szczególnie obniżenie poziomu takich przekaźników jak: dopamina i serotonina, wpływają na nastrój i mogą nam go rozstroić.
Hormony – zmiany poziomu estrogenu w kobiet, jak i testosteronu u mężczyzn również mogą wpływać na wahania nastroju. Widać to u kobiet po porodzie, tuż przed menstruacją czy w czasie menopauzy i andropauzy u mężczyzn.
czytaj też:
Depresja – psychologiczne przyczyny
Negatywne myślenie – osoby depresyjne uważają się za małowartościowe, niepełnosprawne i gorsze od innych. To przekonanie jest praktycznie z nimi całe życie i powoduje, że trudno im zmienić swój stosunek do siebie.
Wyuczona bezradność- osoby podatne na depresję podchodzą do życia z pewnym niepokojem, nie wierzą w siebie i swoje możliwości. Oczekują wszystkiego co najgorsze, nie robią nic, aby ich stan się polepszył. Poddają się losowi, przyjmują bierną postawę w stosunku do życia. Nie robią nic, aby zapobiec nieprzyjemnym wydarzeniom, uważają że i tak są one nieuniknione.
Atrybucje – kiedy wydarzy się coś złego przypisują sobie całą odpowiedzialność – dokonują atrybucji wewnętrznych – obwiniają siebie za wszystko, co ich w życiu przykrego spotkało. Każda porażka – to ich wina. Każdy „sukces” – to zasługa otoczenia (atrybucja zewnętrzna). Dlatego tak trudno im zauważyć w sobie coś dobrego.
czytaj też:
Metody leczenia depresji
Psychoterapia to leczenie depresji za pomocą środków psychologicznych. To leczenie rozmową, której celem jest polepszenie stanu chorego, usunięcie objawów, przywrócenie radości życia i odzyskanie nadziei na przyszłość. W ciągu kilkunastu lat psychoterapia stała się bardzo skutecznym środkiem w walce z depresją.
Psychoterapia poznawcza a depresja – zapoczątkowana przez Aarona Becka, który zauważył związek między myśleniem a depresją.Terapia ta pomaga zrozumieć w jaki sposób myśli wpływają na uczucia i na zachowanie. Terapeuta w trakcie sesji uczy klienta, jak reagować na myśli, jak je identyfikować, analizować oraz konfrontować się z nimi. Modyfikacja myślenia, które to zazwyczaj w depresji jest negatywne, pomaga lepiej uporać się z problemami. Osoby uczą się nowego sposobu patrzenia na świat, podchodzenia z dystansem do swoich myśli, nowych możliwości radzenia sobie w trudnych sytuacjach.
Psychoterapia psychodynamiczna – jest dłuższa do poprzedniej, jej celem nie jest tylko rozwiązanie bieżących problemów, ale zmiana osobowości pacjenta, na bardzie stabilną emocjonalnie. Terapeuta analizuje wewnętrzne konflikty pacjenta, począwszy od lat dziecięcych, w celu uzyskania wglądu w najgłębsze struktury psychiczne. Wszystko po to, aby zaistniała w osobowości korzystna zmiana.
Terapia interpersonalna – twórcy tej terapii uważają, że objawy depresji biorą się ze złych relacji interpersonalnych. Dlatego badane są relacje pacjenta z rodziną, ze znajomymi, ze współpracownikami z pracy. Rozwija umiejętności społeczne – komunikacji, negocjacji, zwiększa asertywność oraz umiejętność wyrażania swoich uczuć i potrzeb.
W niektórych przypadkach psychoterapia powinna być stosowana równolegle z farmakologią. Odpowiednie dawki oraz rodzaj leku powinien być dobrany indywidualnie do każdego przypadku. Większość leków działa z opóźnieniem, zazwyczaj po 4 – 6 tygodni zauważamy jakieś pozytywne efekty. Ważne, aby o tym fakcie poinformować chorego.
czytaj też:
Negatywne myśli – w jaki sposób utrzymują depresję
Depresja – zapobieganie nawrotom
Ruminacje a depresja – większość z nas tak ma, że w czasie, kiedy mamy jakiś problem to o nim myślmy. To dobre i pomocne, bowiem często pomaga nam uporać się z problemem i dojść do jakiś wniosków, wyciągnąć naukę na przyszłość. Ale zastanawianie się nad jakimś problemem, a uporczywe rozmyślanie nad nim godzinami, nie jest do końca konstruktywne. Niestety osoby depresyjne tak mają, że ciągle nad czymś rozmyślają. Ciągle powracają myślami do spraw (zazwyczaj o negatywnym wydźwięku ) i zastanawiają się nad nimi w nieskończoność. Im dłużej myślą – tym gorsze efekty. Problemy nabierają rozmiarów katastrof życiowych. Nie ma rozwiązania problemu, jest tylko większy lęk i gorsze samopoczucie.
Ruminacje prowadzą do nasilenie negatywnych emocji. Jeżeli siedzimy i rozpamiętujemy smutne wydarzania, to bądźmy pewni, że szybko nasze przygnębienie pogłębi się. To samo z lękiem, kiedy ciągle myślimy o czymś czego się boimy, to lęk urasta do niewyobrażalnych rozmiarów. Depresja pogłębi się i przedłuży, i trudno będzie nam z niej wyjść.
Aby przezwyciężyć ruminacje staraj się być bardziej uważnym. To tylko myśli, które pojawiły się w głowie – nie zawsze do końca prawdziwe. Warto je spisać na kartce i odłożyć na bok, możesz do nich zajrzeć za jakiś czas, może za dzień czy za dwa inaczej podejdziesz do niektórych spraw. Nie bierz każdej myśli za pewnik, za coś , co musi się wydarzyć. Zauważ ile razy już nad czymś rozmyślałeś/ąś , a to się nie wydarzyło. Ni przeżuwaj stale tych samych myśli, pozwól im odpłynąć.
Uwaga – staraj się skupiać na tym, co aktualnie wykonujesz, nie wybiegaj myślami gdzie indziej, nie błądź. Jeżeli złapiesz się , że znów krążysz wokół jakiegoś „nurtującego” cię tematu to wróć do bieżących czynności. Wróć do tego, co aktualnie dzieje się wokół ciebie. Nie siedź myślami w przeszłości i w przyszłości. Życie toczy się w tej chwili.
czytaj też:
Aktywność a depresja
Depresja sprawia, że wycofujesz się z wielu aktywności. Zmniejszona aktywność może przyczynić się do utrzymania i pogłębienia depresji, jak i może być przyczyna jej nawrotu. Dlatego warto coś robić, cokolwiek co sprawi Ci przyjemność , przy czym poczujesz zadowolenie i satysfakcję z siebie. Przypomnij sobie, co kiedyś sprawiało ci przyjemność, może wyjście na spacer, przeczytanie książki, pogranie w piłkę. Nie siedź nie użalaj się nad sobą, bezczynność wzmaga depresyjny stan. Maluj, gotuj, sprzątaj, pisz wiersze, graj w gry komputerowe – wszystko po to, aby zacząć na nowo aktywnie żyć.
Ludzie nie będąc w depresji ciągle coś planują – ty tez tak rób. Zaplanuj swoja aktywność na następny dzień i staraj się zaplanowane czynności wykonać. Powiedz sobie – „Jutro wstanę o 8 i przygotuje śniadanie dla rodziny, o 12 – wyjdę z psem na spacer, a po 19 przeczytam książkę”. Wszelka aktywność, nawet ta najmniejsza, wzmocni Cie wewnętrznie, doda wiary we własne siły i motywacji do dalszych aktywności.
Aktywność fizyczna – ćwiczenia fizyczne są niewątpliwie jedną z form aktywności, które mają dobroczynny wpływ na stan psychiczny, więc szczególnie polecane osobom depresyjnym i nie tylko. Udowodniono, że już około 90 minut ćwiczeń tygodniowo ma działanie przeciwdepresyjne. Ćwiczenia wpływają na mózg, w trakcie ćwiczeń wydzielają się hormony odpowiedzialne za nasz nastój, serotonina i dopamina. Osoby uprawiające aktywność fizyczną są szczęśliwsze i wyglądają młodziej. Nie muszą to być ćwiczenia zbyt wymagające fizycznie, wystarczy szybszy spacer, kontakt z naturą dodatkowo poprawi nasze samopoczucie.
Relacje z innymi
Depresja wiąże się z tendencją do unikania kontaktów z innymi. Zazwyczaj osoba chora wycofuje się z relacji, unika spotkań i zwierzania się ze swoich problemów. Jednakże utrzymanie dobrych relacji przyjacielskich czy koleżeńskich pomaga w walce z depresją, jak i w walce z jej nawrotami. Jeżeli mamy kogoś zaufanego, komu możemy powierzyć własne problemy, i wiemy że nie zostaniemy wyśmiani, a zrozumiani to nie dusimy ich w sobie, nie rozmyślamy całymi dniami nad nimi samotności. Czasem ktoś inny inaczej może spojrzeć na to, co nas boli, coś nam doradzić , pocieszyć, a nawet przytulić. Przebywanie tylko we własnym towarzystwie pogłębia problemy, gdyż często nie potrafimy spojrzeć na nie z innej perspektywy, zwiększa samotność i nasze cierpienie. Kontakt z kimś innym polepsza samopoczucie, czujemy, że jesteśmy dla kogoś ważni. Czasem wystarczy tylko obecność kogoś innego, aby nasz nastój się polepszył.
Staraj się pielęgnować swoje relacje z bliskimi, ale jeżeli niestety nie masz nikogo takiego bliskiego, to może zaadoptuj jakiegoś zwierzaka. Opieka nad małym pupilem wyrwie Cię z pułapki ruminacji i zwiększy Twoją aktywność.
Pielęgnuj w sobie wdzięczność, dziękuj sobie i światu za każdy przejaw dobroci, nawet tej najmniejszej – oczywiście najpierw musisz ja zauważyć, więc bądź uważna/y. Dystans do siebie i poczucie humoru to kolejne sprawy, które powinieneś/aś w sobie umacniać. Warto czasem coś „wyśmiać” może wtedy inaczej na to spojrzysz. Nie przejmuj się tak wszystkim – w końcu Twoje zdrowie jest najważniejsze. Nie wszystkie rzeczy da się zmienić, nie na wszystkie masz wpływ, nie staraj się wszystkiego kontrolować. Czasem warto odpuścić. Wiele rzeczy dzieje się w życiu tak po prostu, czasem bez przyczyny. Ty nie ponosisz odpowiedzialności za wiele spraw, jakich w swoim życiu doświadczasz. Nie musisz do wszystkiego się ustosunkowywać, czasem warto machnąć ręką i wrzucić na luz – dla swojego dobra, dla swojego zdrowia