Model depresji stanowi próbę wyjaśnienia mechanizmów psychologicznych i behawioralnych leżących u podstaw tego powszechnego zaburzenia nastroju. W literaturze psychologicznej wyróżnia się kilka znaczących modeli, które w różny sposób opisują źródła i przebieg depresji. Do najważniejszych należą: poznawczy model depresji Aarona Becka, behawioralny model Lewinsohna oraz samoregulacyjny model Rehma. Każdy z nich akcentuje inne aspekty funkcjonowania człowieka. Od sposobu myślenia, przez wzorce zachowań, po mechanizmy samooceny – oferując tym samym zróżnicowane podejście do rozumienia i leczenia depresji.
Modele depresji – teoria i praktyka w ujęciu trzech klasycznych koncepcji
Model depresji to pojęcie, które odnosi się do teoretycznego ujęcia przyczyn, mechanizmów i przebiegu depresji. Od połowy XX wieku powstało wiele koncepcji próbujących uchwycić złożoność tego zaburzenia. Modele te mają nie tylko wartość teoretyczną, ale stanowią także fundament dla skutecznych metod terapii, stosowanych w praktyce klinicznej.
Wśród najważniejszych ujęć wyróżniają się trzy klasyczne teorie depresji:
- poznawczy model depresji Aarona Becka,
- behawioralny model Petera Lewinsohna
- model samoregulacji Lynna Rehma.
W poniższych częściach tekstu przedstawione zostaną kluczowe założenia każdego z tych trzech modeli.
Model depresji jako podstawa psychoterapii poznawczo-behawioralnej
Aaron T. Beck, jeden z twórców terapii poznawczej, opracował model depresji oparty na założeniu, że u podstaw depresji leżą negatywne wzorce myślenia. Kluczową rolę odgrywają pesymistyczne przekonania, zwłaszcza te dotyczące samego siebie, świata oraz przyszłości – tworzące tzw. negatywną triadę poznawczą.
Za powstawanie i utrzymywanie się depresji Aaron Beck uważał nierealistyczne, zniekształcone myślenie, które nie odpowiada rzeczywistości. Osoba z depresją interpretuje wydarzenia, w których uczestniczy, pobieżnie, pochopnie i bez głębszej refleksji. Często bezkrytycznie ufa pierwszym myślom, które pojawiają się w jej umyśle – traktuje je jako prawdziwe i niewymagające dalszego zastanowienia. Tymczasem większość z tych myśli, określanych jako automatyczne, jest silnie zniekształcona przez negatywne, depresyjne schematy poznawcze. To właśnie one prowadzą do utrwalenia pesymistycznego obrazu siebie, świata i przyszłości, co sprzyja pogłębianiu się objawów depresyjnych.
Konsekwencją pojawiania się automatycznych, zniekształconych myśli są negatywne emocje, takie jak lęk, smutek czy złość, a także charakterystyczne zachowania, m.in. unikanie, apatia czy wycofanie społeczne. Często towarzyszy im również poczucie bezwartościowości. Tego rodzaju interpretacje rzeczywistości prowadzą do obniżenia nastroju, zmniejszenia zdolności do odczuwania przyjemności oraz nasilenia nieprzyjemnych emocji.
Jeśli taki sposób postrzegania siebie i otoczenia utrzymuje się przez dłuższy czas, może prowadzić do rozwoju i utrwalenia depresji. Chyba że osoba zrozumie, iż to, jak interpretuje wydarzenia, ma bezpośredni wpływ na to, jak się czuje. Emocje są bowiem w dużej mierze rezultatem naszych myśli.
Na tym właśnie opiera się terapia poznawcza. Polega ona na identyfikowaniu i modyfikowaniu nieprzystosowawczych myśli, które generują cierpienie, oraz na kształtowaniu bardziej realistycznego i adaptacyjnego podejścia do rzeczywistości.
czytaj tez:
Model depresji Lewinsohna (behawioralny model depresji)
Peter M. Lewinsohn zaproponował behawioralną teorię depresji, która skupia się na braku wzmocnień pozytywnych w otoczeniu.
Peter Lewinsohn uważał, że depresja pojawia się w wyniku niedoboru pozytywnych doświadczeń oraz nadmiaru doświadczeń negatywnych. Osoba z depresją otrzymuje zbyt mało nagradzających wzmocnień – czyli bodźców, które mogłyby zwiększyć jej aktywność i poprawić nastrój.
Pozytywne wzmocnienia, przynoszące nagrody i przyjemność, wpływają korzystnie na samopoczucie oraz motywują do dalszego działania. Z kolei negatywne, karzące bodźce wywołują nieprzyjemne emocje i prowadzą do wycofania oraz apatii.
Nie ma przy tym znaczenia, czy wzmocnienia te mają charakter zewnętrzny (pochodzą z otoczenia), czy wewnętrzny (wynikają z samonagradzania lub samokarania). W obu przypadkach zaburzona równowaga między nagrodami a karami może przyczynić się do rozwoju i podtrzymywania depresji.
Rola wzmocnień zewnętrznych i wewnętrznych w rozwoju depresji
Wartość wzmocnień zależy od ich jakości, a więc od tego, co dla danej osoby jest ważne i znaczące. Jeśli jednostce zależy na aprobacie otoczenia, będzie poszukiwać właśnie takich zewnętrznych wzmocnień. W takiej sytuacji to środowisko zaczyna silnie wpływać na jej stan emocjonalny i zachowanie. Równowaga emocjonalna staje się uzależniona od przychylności innych ludzi.
Jednak osoby mniej zależne od otoczenia niekoniecznie mają łatwiej. W tym kontekście warto odnieść się do modelu Becka, który zwraca uwagę na rolę myśli i interpretacji w kształtowaniu nastroju. Osoba, która potrafi wzmacniać się wewnętrznie, czerpiąc poczucie wartości z własnych przekonań, jest mniej podatna na depresję. Potrafi ona interpretować trudne sytuacje w sposób bardziej realistyczny, co chroni ją przed znacznym spadkiem nastroju.
Odwrotnie dzieje się w przypadku osoby, która nadmiernie się karze – nawet za drobne niepowodzenia. U takiej osoby dochodzi do przewagi negatywnych wzmocnień nad pozytywnymi, co z czasem może prowadzić do utrwalenia się objawów depresji. Brak umiejętności samonagradzania i dominacja samokrytyki sprawiają, że osoba taka staje się szczególnie podatna na nawracające obniżenia nastroju.
Dlaczego osoba z depresją nie doświadcza odpowiedniej ilości pozytywnych wzmocnień
Zgodnie z behawioralnym modelem depresji Petera Lewinsohna, istnieje kilka przyczyn, dla których osoba doświadczająca depresji nie otrzymuje wystarczającej liczby pozytywnych wzmocnień, co prowadzi do obniżenia nastroju i może skutkować rozwojem zaburzenia:
- Nieprzyjazne środowisko – żyje w otoczeniu, które nie dostarcza jej pozytywnych wzmocnień. Natomiast obfituje w negatywne bodźce (np. krytykę, odrzucenie, brak wsparcia). Brak pozytywnych relacji i interakcji prowadzi do pogorszenia nastroju, które z czasem może przerodzić się w depresję.
- Wysoka wrażliwość na negatywne zdarzenia – cechuje się zwiększoną wrażliwością emocjonalną na przykre sytuacje życiowe. Nawet niewielkie negatywne doświadczenia odbiera jako wyjątkowo dotkliwe i trudne do zniesienia. Skutkuje to wycofaniem, spadkiem aktywności i pogłębiającą się apatią.
- Brak umiejętności potrzebnych do uzyskiwania pozytywnych wzmocnień – może nie posiadać odpowiednich kompetencji interpersonalnych, które pozwoliłyby jej zdobywać pozytywne reakcje ze strony otoczenia – np. brak asertywności, trudności w komunikacji czy unikanie kontaktów społecznych.
Terapia behawioralna oparta na modelu Lewinsohna zakłada zwiększenie liczby pozytywnych wydarzeń w życiu osoby z depresją.
czytaj też:
Symptomy depresji – czy mam depresję?
Model depresji samokontroli Rehma
Lynn Rehm stworzył model depresji jako zaburzenia procesów samoregulacji i samooceny. Według Rehma za depresję odpowiadają deficyty w strefie samokontroli danej osoby. W ramach samokontroli wyróżnia proces samoobserwacji, samoewaluacji oraz samowzmocnienia.
Samoobserwacja polega na tym, że dana osoba obserwuje swoje zachowanie w różnych sytuacjach. Analizuje konsekwencje własnych działań i ocenia ich użyteczność, czyli to, czy przyniosły oczekiwane efekty.
Według Rehma, proces samoobserwacji u osoby z depresją często przybiera postać selektywnej uwagi, która staje się skrajnie tendencyjna. Osoba taka koncentruje się niemal wyłącznie na negatywnych aspektach rzeczywistości. Jej uwaga naturalnie skupia się na zdarzeniach o pesymistycznym charakterze.
Pozytywne wydarzenia są często ignorowane lub odrzucane, ponieważ nie pasują do wewnętrznego obrazu świata, w którym świat jawi się jako nieprzyjazny, a sama osoba – jako bezwartościowa. Wszelkie informacje, które są sprzeczne z negatywnym obrazem siebie i rzeczywistości, stają się niewidoczne lub zniekształcane. Nawet pozytywne zdarzenia, które zostaną zauważone, mogą zostać zreinterpretowane w sposób negatywny, zgodnie z depresyjnym schematem poznawczym.
Osoba z depresją zbyt mocno koncentruje się na natychmiastowych efektach swoich działań, nie biorąc pod uwagę, że obecne wysiłki mogą przynieść korzyści w przyszłości. Skupia się wyłącznie na tym, co aktualnie odczuwa jako negatywne.
Na przykład: wstanie z łóżka i wzięcie prysznica wydają się jej w danym momencie bezsensowne i niepotrzebne, ponieważ myśli: „To i tak nic nie zmieni”. Nie dostrzega, że dzisiejsze działanie może być krokiem, który w przyszłości zbuduje motywację do dalszych aktywności.
Taka osoba często skupia się na niedogodnościach, np. wysiłek związany ze wstaniem z łóżka odbierany jest jako zbyt obciążający. W rezultacie rezygnuje z działania i popada w marazm. Jej stan się pogarsza – staje się jeszcze bardziej apatyczna, bezsilna i pozbawiona motywacji.
Samoewaluacja i nadmierna samokrytyka w modelu depresji Rehma
Samoewaluacja to proces polegający na porównywaniu własnego zachowania z wewnętrznymi standardami, szczególnie moralnymi i etycznymi. U osób z depresją te normy bywają nadmiernie wygórowane, co sprawia, że oceniają siebie w sposób wyjątkowo surowy. Osoby takie rzadko kiedy są w stanie sprostać własnym oczekiwaniom, co prowadzi do chronicznego niezadowolenia z siebie i poczucia porażki.
Osoby depresyjne często przejawiają perfekcjonizm, który uniemożliwia im akceptację własnych działań. Nawet najmniejsze odstępstwa od ideału postrzegane są jako całkowite niepowodzenia. Taki sposób samooceny sprawia, że wszystko, co robią, wydaje im się niewystarczające.
Ten deficyt, w połączeniu z wybiórczą uwagą skoncentrowaną na negatywnych wydarzeniach, prowadzi do trwałego poczucia niskiej wartości.
Osoby z depresją mają tendencję do wewnętrznej atrybucji niepowodzeń. Obwiniania siebie za wszystkie negatywne sytuacje, nawet jeśli ich rzeczywista odpowiedzialność jest znikoma. Nie zauważają, że również inni ludzie i czynniki zewnętrzne mogą wpływać na trudne wydarzenia, których doświadczają. Tymczasem w ich przekonaniu to oni sami są źródłem własnego cierpienia, co jeszcze bardziej pogłębia depresyjny nastrój. Skutkiem tego są: wycofanie społeczne, utrata motywacji, bezradność i poczucie beznadziei.
Samowzmacnianie i samokaranie w modelu depresji Rehma
Samowzmacnianie to proces polegający na wewnętrznym nagradzaniu siebie za pozytywne działania i myśli. Jednak u osób z depresją często przyjmuje ono przeciwny charakter – samokaranie.
Osoba depresyjna wykazuje znaczące deficyty w samonagradzaniu – nie potrafi wzmacniać siebie pozytywnymi myślami ani doceniać własnych osiągnięć. Zamiast tego łatwo przychodzi jej wewnętrzne karanie i obwinianie się za niemal każdy aspekt swojego życia. Skłonność do samokarania prowadzą do osłabienia aktywności i inicjatywy. Są one nadmiernie zależne od zewnętrznych wzmocnień, które jednak nie zawsze są dostępne. W efekcie ich stan emocjonalny jest niestabilny – raz smutny, raz chwilowo radosny, w zależności od tego, co otrzymują od innych.
